Po meczacej calonocnej drodze ladujemy w Bangkoku nawet przed czasem:) co jest niespotykane w Tajlandii:D Poniewaz z Hineshem znamy juz to miasto, zabieramy sie w czworke do dobrze nam znanego hostelu. Ladujemy bagaze, bierzemy prysznic, odsypiamy kilka godzin i ruszamy na miasto.
Caly dzien praktycznie spacerujemy sobie, pokazujac dziewczynom najwazniejsze i najpiekniejsze zabytki Bangkoku. Wieczorem znajdujemy sobie fajna knajpke i popijac buckety spedzamy bardzo mily wieczor:)
Pierwszego lipca zakupilem 4 bilety do Chiang Mai (najtaniej autobusem, pociag jest drozsza wersja). Po licznych nieudanych probach negocjacji Hinesha, ja udalem sie do biura i z ceny 450 bahtow za bilet wytargowalem 300 bahtow od osoby, plus dodatkowo zalatwilem bardzo tani nocleg w przyzwoitym hostelu w Chiang Mai >> doswiadczenie targowania sie zdobyte w krajach muzulmanskich daje rezultaty:)