Geoblog.pl    geralt1    Podróże    South East Asia - Same same but different :)    Przesiadka
Zwiń mapę
2011
05
lip

Przesiadka

 
Niemcy
Niemcy, Frankfurt am Main
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 801 km
 
Okazało się, że przylecieliśmy pół godziny przed czasem. Z tego też powodu czekaliśmy pół godziny na płycie lotniska, aż zwolni się dla nas miejsce. 1,5 godziny, które nam zostało do lotu spędziliśmy kręcąc się po sklepie wolnocłowym, psikając się próbkami drogich perfum:) W trakcie kontroli paszportowej Maca zaczęła tłumaczyć, że teraz mieszka i pracuje w Polsce. W tym momencie celnik zaczął do niej mówić po polsku, kiedy zobaczył kartę pobytu. Macarena zaskoczona nie wiedziała co odpowiedzieć, bo jej polski jest jeszcze na poziomie uniemożliwiającym swobodną rozmowę. Jednak odzyskała zimną krew i odpowiedziała płynnie polszczyzną > „Przepraszam, nie mówię po polsku.” Celnik zaczął się śmiać, życzył udanej podróży i puścił nas. Dalej czekał na nas już potężny, dwupiętrowy Boeing. Niestety, mieli jakieś opóźnienia i wystartowaliśmy 45 minut po planowanym czasie.

Na pokładzie fajnie, dużo miejsca, wygodne fotele. Zawiodło mnie trochę brak multimedialnej rozrywki pokładowej. Mieli jednak kilka monitorów, na których pozywali kilka filmów, czas przelotu, mapę i inne drobiazgi. Wadą straszną był upał na pokładzie. Klima prawie nie działała, ja się normalnie gotowałem. Przypomniał mi się natychmiast lot z Brazylii do Niemiec, gdzie było podobnie. Widać to jakaś wspólna wada niemieckich linii lotniczych. Natomiast jedzonko poezja, obsługa podobnie > zawsze uśmiechnięta, pomocna, bez grama irytacji bądź zmęczenia. Udało mi się nawet zgarnąć jedną porcję obiadu więcej:D Piwko na wstępię też niezłe > nadal jednak jestem patriotą i twierdzę, że polskie browary rządzą:D Po 3 godzinach męczenia się upałem, w końcu usnąłem. Tak z przerwami przespałem z 5 godzin. Idealnie na śniadanie. Właśnie przelatywaliśmy nad Bangladeszem. Potem nad Birmą, Rangunem, podziwialiśmy deltę Irawadi. W końcu po 10 godzinach lotu, planowo wylądowaliśmy na lotnisku Suvarnabhumi w Bangkoku. Czekaliśmy na to oboje od wielu miesięcy. Teraz spędzimy tutaj aż siedem tygodni.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
geralt1
Piotr Dłużyński
zwiedził 18.5% świata (37 państw)
Zasoby: 367 wpisów367 138 komentarzy138 361 zdjęć361 0 plików multimedialnych0