A zatem. Skończył się kolejny "najgorszy" okres życia każdego studenta >>> SESJA!!! Tę część mam już za sobą, zatem zaczynamy wakacje. Do Turcji jeszcze daleko i po drodze zaliczy się kilka miejsc, między innymi kochany domek, w którym nie miałem okazji być od trzech miesięcy:) Mając świadomość zaliczenia wszelkich egzaminów, trzech miesięcy wolnego i wyjazdów, odpoczynek w domku, nawet przez kilka dni, to poezja:)
Niestety ta poezja zostanie przerwana w piątek. Otóż na dwa tygodnie jadę po raz kolejny do Niesulic, nad jezioro Niesłysz jako instruktor żeglarstwa. Trochę grosza się człowiek przynajmniej dorobi przed wyjazdem w dalsze odstępy tego świata:)
Ale podsumowując trochę: nadal jeszcze plecaka nie mam na wyprawę, buty też muszę dokupić. Tak poza tym cała reszta jest. Do 28 lipca na pewno już wszystko będzie załatwione:)
Uaktualnienie 2.07.09r. :
Plecak i buty już zakupione:D nowa karimata też jest, więc będzie też na czym spać:)